Iriome i Nayade to nasze wolontariuszki z Hiszpanii, które w wakacje bawiły się z dziećmi na fordońskich podwórkach. Jak podobała im się praca w Polsce?
Co myślicie o wolontariacie?
Iriome: Pracowałam jako wolontariuszka już w ubiegłym roku i uwielbiam to. Zajmowałam się tym samym, co w Polsce – zabawą z dziećmi. Wolontariat to nie tylko pomaganie innym, pomagam w ten sposób również sobie.
Nayade: Dla mnie to pierwsze takie doświadczenie i na pewno będę chciała je powtórzyć.
Dlaczego wybrałyście właśnie ten projekt?
Iriome: Lubię ten kraj, lubię też bawić się z dziećmi, więc ten projekt jest dla mnie idealny.
Nayade: Dla mnie także, z tych samych powodów.
Inni młodzi ludzie w wakacje się bawią, opalają itd. Co Was motywuje, by poświęcić ten czas na pracę dla innych?
Iriome: Zależało mi, by wyjechać z mojej wyspy. W organizacji wysyłającej mnie na wolontariat powiedziano mi, że ten projekt jest podobny do mojego poprzedniego, więc bardzo chciałam tu przyjechać.
Miałyście jakieś oczekiwania czy obawy przed przyjazdem?
Iriome: Spodziewałam się, że Bydgoszcz jest większa. To mniejsze miasto, niż myślałam, ale lubię je. Na Gran Canarii nie mamy tramwajów, a tu mogłam je zobaczyć.
Czego nauczyłyście się dzięki temu projektowi i wizycie w Polsce?
Iriome: Poprawiłam swoje umiejętności językowe. Wspólne mieszkanie z innymi wolontariuszami sprawiło, że poczułam się dojrzała. Nauczyłam się też cierpliwości wobec innych ludzi, no i gotowania nowych potraw.
Nayade: Dla nas wszystkich to było zupełnie nowe doświadczenie – wspólne życie z ludźmi z innych krajów i kultur. Wszyscy się tego uczyliśmy.
Chciałybyście jeszcze wrócić do Polski i do „Wiatraka”?
Iriome: Na wolontariat EVS już nie pojadę, bo nie mogę, ale do Polski bardzo chciałabym jeszcze wrócić.
Na zdjęciu od lewej: Iriome Armas Martin i Nayade Medina Rodriguez