KOLEJNA RELACJA Z WOLONTARIATU W PORTUGALII
10 listopada 2020
Wolontariusz Europejskiego Korpusu Solidarności, Teodor Świątkowski z naszej Fundacji, odbył wolontariat w Portugalii. Swoje ostatnie doświadczenia opisał w poniższej notatce:
„Mam na imię Teodor i ostatni rok spędziłem na wolontariacie w Portugalii, w małym miasteczku na przedmieściach Lizbony. Wolontariat odbyłem w centrum socjalnym, pracując głównie z osobami starszymi. Praca była na początku dość stresująca, ponieważ większość osób przychodzących do centrum nie mówiła po angielsku. Dało mi to motywację do intensywnej nauki języka. Wraz z poprawianiem się mojej znajomości portugalskiego, czułem się coraz bardziej zintegrowany ze społecznością centrum. Język umożliwił mi poznanie seniorów, ich życia i problemów. Pod koniec pobytu czułem się z nimi związany i było mi przykro widzieć, jak epidemia koronawirusa wpływa na ich życie. W połowie marca centrum zostało zamknięte. Części seniorów, która mieszkała sama, miała zaoferowaną pomoc w codziennym dostarczaniu obiadów, lecz poza tym byli skazani na siedzenie w domach. Od maja, wraz z innymi osobami pracującymi w centrum, zaczęliśmy ich odwiedzać, by sprawdzić, jak się mają. Choć początkowo mogliśmy tylko rozmawiać kilka minut przez drzwi bądź przez okno, było widać, że taka chwila kontaktu z nami była dla nich bardzo ważna i potrzebna. Często pytali, kiedy centrum zostanie otwarte. Było widać pogorszenie zarówno ich nastroju, jak i zdolności umysłowych. Jedna seniorka, która zawsze była pogodna i energiczna, w pewnym momencie prawie przestała wychodzić z łóżka. To wszystko pokazało, jak bardzo centrum wpływa na poprawę ich poziomu życia. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci dla nich do normy. Poza pracą wolontariat dał mi także możliwość poznania Portugalii i Portugalczyków, a także ludzi innych narodowości. Mieszkałem w domu z innymi wolontariuszami pochodzącymi z różnych krajów Europy, co było okazją, by zobaczyć zarówno liczne podobieństwa, jak i różnice w mentalności i światopoglądzie Europejczyków. Portugalia jest bardzo pięknym krajem. Lizbona i jej okolice pełne są ciekawych atrakcji, imponujących zabytków, jak i zapierającej dech w piersiach krajobrazach. Szczególnie zachwycały mnie zabytki Belem, jednej z dzielnic stolicy, a także Sintra, miasteczko położone na wzgórzach, do którego portugalska arystokracja uciekała latem przed upałami Lizbony. Nieopodal Sintry odkryłem plażę Ursa, która moim zdaniem może być jedną z najpiękniejszych na świecie. W wolnym czasie w aglomeracji Lizbony nie da się nudzić. Rok w Portugalii minął mi niesamowicie szybko. I chociaż pandemia wirusa miała negatywny wpływ na moje doświadczenie, i tak bardzo się cieszę, że zdecydowałem się na tę przygodę. To wyjątkowe doświadczenie, pozwalające pomóc ludziom w potrzebie, a także spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy”. ~ Teodor Świątkowski