Ostatni dzień półkolonii przywitał nas tradycyjnie mrozem, ale nic nas dziś nie mogło zatrzymać! Wyruszyliśmy na wyprawę do Kozielca, do Edukacyjnej Zagrody Wiejskiej.
Tu czekała na nas gościnność i serdeczność oraz wiele niespodzianek. Pierwsza to wizyta u zwierząt – w Kozielcu mieszkają: osiołek, mała świnka, kozy, owca, królik, koty i lama. Mogliśmy je głaskać do woli i karmić pysznymi marchewkami. Obejrzeliśmy też starą izbę i poznaliśmy dom z lat, gdy nie było elektryczności. Byliśmy też w domku zielarskim, a potem był czas na gorącą herbatę i drugie śniadanie.
Po śniadaniu kolejne niespodzianki. Każdy mógł spróbować sił w trudnej sztuce dojenia krówki Marcysi. Odkryliśmy, że wśród nas są specjaliści w tej dziedzinie. A później robiliśmy prawdziwe masło. Przepyszne!! Wystarczy śmietana, trochę cierpliwości i gotowe! Polecamy. Chleb z takim masełkiem jest najpyszniejszy! Na koniec robiliśmy maski karnawałowe… no i musieliśmy wracać do Fordonu.